
Koncert na Zakończenie Wakacji - Kayah
Tego dnia chyba nawet pogoda postanowiła zaznaczyć, że to już koniec wakacji. Nad lublinieckim amfiteatrem chmury kłębiły się cały dzień, deszcz próbował ostudzić radosne nastroje. Pomimo zimna i deszczu na Koncercie na Zakończenie Wakacji pojawili się mieszkańcy Lublińca i goście z okolicznych miejscowości. Muzycy, którzy tego dnia wystąpili na scenie dostarczali ciepłych dźwięków.
Sobota była najzimniejszym dniem ostatniego tygodnia. Jednak w amfiteatrze już od samego rana było gorąco! Próby, przygotowania, powitanie artystów. Okazuje się, że i wśród najmłodszych można zyskać status gwiazdy! Siostry Wajs zaśpiewały swoje największe hity jak „Kolorowa Stonoga” „Trudne słowa”. Oczywiście – przy tym przekazały co nieco informacji o zdrowym żywieniu i ekologii.
Ze sceny w amfiteatrze w każdej godzinie płynęły ciekawe – a czasem nawet zaskakujące - dźwięki. Przykładem niech będzie młody duet - Green Pig, który realizuje na coraz większą skalę swój pomysł śpiewania piosenek disco polo do melodii największych hitów muzyki popularniej. Trzeba przyznać, że tekst „Jesteś szalona” całkiem ciekawie brzmi w zupełnie nie-disco aranżacji. El Mariachi Guero sprawili, że Lubliniec na chwilę zamienił się w małe pueblo. Ktoś przechodzący obok mógł sobie pomyśleć „Ale Meksyk!” – i niewiele by się pomylił! W końcu zespół rodem z… Rzeszowa zorganizował prawdziwą fiestę!
Zespół Rootzmans rozgrzewał różnorodnością – pop, rock, reggae – to była prawdziwa podróż po muzyce. I choć mniej było okazji do wspólnego śpiewania - zespół zagrał swoje autorskie utwory - trudno było oprzeć się docierającym ze sceny dźwiękom.
Największą widownię zgromadziła oczywiście gwiazda wieczoru – Kayah. Energia, która popłynęła ze sceny sprawiła, że widzowie po prostu zaczęli tańczyć. Nie było też piosenki, której publiczność nie zaśpiewałaby z artystką – a wybrzmiały m.in. takie hity jak „Supermanka”, „Córeczko”, czy „Prawy do lewego”. „Podziwiam was, że chciało wam się wyjść z domu w taką pogodę”, „Proszę o światło na publiczność, muszę zobaczyć kto tutaj jest bohaterem i wyszedł z domu” – kilkukrotnie ze sceny podkreślała Kayah. Między artystką a publicznością po prostu była chemia. „Lubliniec od tej pory zawsze będzie na mojej mapie marzeń. Na zawsze zapadnie w pamięć i serce” – żegnała się Kayah po dwóch bisach dla publiczności. „Następnym razem przywiozę dobrą pogodę”.
Tymi słowami w Lublińcu zakończył okres dużych imprez plenerowych. Oby faktycznie w przyszłym roku pogoda zawsze sprzyjała. Do zobaczenia!
Galeria: Zakończenie wakacji 2019 Kayah





Komentarze
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy.
Bądź pierwszy, wyraź swoją opinie!