
Stroje piłkarskie w Anglii – które najlepsze, a do jakich nam tęskno?
Stroje piłkarskie od zawsze były najważniejszym elementem budującym identyfikację z klubem piłkarskim. W tym sezonie w Premier League kilka zespołów postawiło na niecodzienne rozwiązania. Sprawdzamy, które trykoty wypadają najlepiej, a jednocześnie ronimy łzę nad koszulkami z dawnych czasów, które budzą niezapomniane futbolowe wspomnienia.
Liverpool, Leicester i… Crystal Palace
Tak, zestawienie najciekawszych strojów tego sezonu jest zgoła odmienne od układu w tabeli. Zmierzający po pewne mistrzostwo Anglii Liverpool postawił na mieszankę tradycji z nowoczesnością. Wyszło elegancko i gustownie. To dobry przykład, jak bez ekstrawagancji można zaprojektować stroje piłkarskie zgodne z tradycją i historią klubu. Podobny, schludny wariant zaproponował też Tottenham Hotspur. Na wyróżnienie się z tłumu postawiło Leicester City. Piłkarze Brendana Rodgersa na wyjazdach występują w barwach pudrowego różu. To zupełnie nieznany do tej pory kolor na angielskich boiskach. Trzeba przyznać, że Jamie Vardy i spółka prezentują się w nich zadziwiająco dobrze. W połączeniu z dobrą formą, Leicester w różu pędzi po wicemistrzostwo Anglii. Wydaje się jednak, że najciekawszą propozycję przygotowali londyńczycy, a konkretnie Crystal Palace. Drużyna w wyjazdowych czarnych trykotach z przerywanym czerwono-niebieskim pasem wygląda znakomicie.
Zagubieni w designie
Na przeciwległym biegunie znalazły się w tym sezonie stroje Evertonu i Chelsea Londyn. Pstrokate wersje tradycyjnych niebieskich koszulek prezentują się po prostu źle i wyglądają jak stroje piłkarskie drużyn z League Two. Chelsea ratuje design koszulek wyjazdowych – eleganckie białe z czerwono-niebieskim kołnierzem i czarne z pomarańczowymi wstawkami wyglądają naprawdę dobrze. Dla wielu kibiców najbrzydsze są jednak koszulki wyjazdowe Southampton. Szary w połączeniu z żółtym prezentuje się wyjątkowo słabo.
Do tych strojów ciągle tęskno
Obserwując „boiskową modę” wielu kibiców zatęskniło w tym sezonie do starych strojów swoich drużyn, które kojarzą się im z największymi sukcesami klubu. I tak pogrążony w kryzysie Manchester United z sentymentem wspomina szerokie stroje z logiem Sharp. Arsenal tęskni za biało-czerwonym krojem z napisem JVC. Takich wspomnień jest pewnie więcej. Teraz nowe drużyny starają się zapewnić nieśmiertelność obecnym trykotom. Wiele wskazuje na to, że tak właśnie się stanie w przypadku Liverpoolu. Drużyna Jurgena Kloppa jest zdecydowanym liderem tabeli Premier League.
Komentarze
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy.
Bądź pierwszy, wyraź swoją opinie!