Dlaczego złoto tak wpłynęło na rozwój Europy?
O tym, że jakieś jedno konkretne dobro materialne (miedź, żelazo, złoto, węgiel, nafta) może niepomiernie wpłynąć na losy regionu, kraju czy nawet danej cywilizacji przekonuje nas historia gospodarcza i społeczna. Siłą rzeczy skupia się ona na tych newralgicznych periodach czasu, gdy pewien obszar lub kultura dochodziła do wielkości lub osiągały choćby względny dobrobyt. Łatwo jest bowiem wyróżnić taki okres w dziejach; korzystny rozwój gospodarczy powoduje też rozwój kultury, a więc i przynosi także mnogość źródeł pisanych. Dzięki nim dowiadujemy się jak, np. sól w Bochni i Wieliczce wpłynęła na bogacenie się serca Królestwa Polskiego, czyli Małopolski, a złoto zagrabione w Ameryce środkowej i Południowej pomogło Królestwom Kastylii i Aragonii znaleźć się w czołówce potęg europejskich XVI wieku. Jak więc wyglądał ów mechanizm, dzięki któremu dany surowiec, wyrób, kopalina (intersujące nas tutaj złoto) zadecydowały o rozwoju i bogactwie? Co powoduje, iż złoto, a także kurs złota, zmieniają oblicze Starego Kontynentu, już od zarania dziejów?
Europejskie złoto jako źródło potęgi środkowoeuropejskich królestw?
Jeszcze na progu XIV wieku Królestwo Św. Stefana, czyli korona węgierska było państewkiem dość słabym, targanym konfliktami wewnętrznymi pomiędzy rodami możnowładców a kolejnymi pretendentami do tronu po wygasłej dynastii Arpadów. Do czasu. Mniej więcej od trzeciej dekady XIV wieku, gdy władzę przejęli kolejni królowie z neapolitańskiej odnogi dynastii andegaweńskiej. Zarówno Karol Robert, jak i jego syn, Ludwik Węgierski, odbudowali Węgry i spowodowali, iż stało się ono znów liczącym się graczem na arenie politycznej i ekonomicznej średniowiecznej Europy. Jak to było możliwe?
Otóż, sekret krył się w większych wpływach finansowych, które korona św. Stefana w dość krótkim czasie osiągnęła dzięki zlokalizowaniu (a właściwie ponownym odkryciu) i szybkiej eksploatacji złóż złota w takich ośrodkach górniczych jak: najważniejsza w osadzie Körmöcbánya, a także w Szomolnokbánya (dziś Smolník na Słowacji) lub Nagybánya (obecnie Baia Mare w południowej Rumunii). Władcy i ich urzędy dworskie odpowiedzialne za skarbiec koronny wiedziały, iż tak bogatych złóż nie można pozostawić bez nadzoru państwa, a co gorsza pozwolić na to, by złoto nadal było wydobywane z pominięciem metod nowoczesnych, jak na owe czasy.
Jest jeszcze jeden element, który powodował, iż Wszerad (ówczesna stolica) objął bacznym nadzorem i niemalże monopolem proces wydobycia i spieniężania złota. Otóż słysząc słowo złoto, niejeden wyjęty spod prawa herszt bandy napadającej kupców na traktach lub zbuntowany szlachcic z pobliskiej warowni, z pewnością pokusiłby się o sięgnięcie po ów cenny kruszec. Należało więc, nie tylko unowocześnić, zmonopolizować, zadbać o prawa górników, ale i otoczyć królewska opieką miejsca wydobycia i przetopu.
Spójrzmy więc, jakimi poczynaniami w związku z odkryciem złóż w środkowych Węgrzech, wykazali się ówcześni władcy. Powiedzielibyśmy, iż to tylko historia – jednakże ówczesne rozwiązania niemalże wprost proporcjonalnie rzutują na dzisiejsze postepowanie państw wobec swoich ośrodków wydobywczych. Warto więc spojrzeć, jak wydobywali złoto i radzili sobie z zarządzaniem kruszcem Węgrzy sprzed 700 lat.
Węgierskie złoto, jako przykład dla dzisiejszych koncernów wydobywczych?
Korona bardzo szybko i z zadziwiającą, jak na owe czasy nawet, sprawnością zabrała się za organizację procesu wydobycia i zbycia złota. Po pierwsze, to król (rzecz jasna, raczej odpowiedni urzędnik, podkomorzy, skarbnik, wielki kanclerz, itp.) ustalał w jakiej cenie i w jakiej ilości złoto trafiało do obiegu. Decydował więc tym samym o tym, jaki kurs złota obowiązywał w danej chwili. Zauważmy, iż podobnie działają dzisiejsze rządy, naciskając na koncerny wydobywcze, by te zmniejszały lub zwiększały poziom wydobycia. Zresztą, dzieje się tak i z innymi fundamentalnymi dla gospodarek narodowych dobrami, a miarodajny jest tu casus ropy naftowej. Ówczesny kurs złota podlegał nie tylko regulacji odgórnej. Wpływ na kurs złota węgierskiego miały także inne czynniki, wśród nich miedzy innymi: podaż złota w Europie z innych źródeł (kopalń, grabieży spoza kontynentu), ogólny stan państwa (jeśli prowadziło wojnę, zazwyczaj wyprzedawało swoje zasoby lub osłabiało monetę, zmniejszając zawartość kruszcu).
Kwestia kolejna to bezpieczeństwo, zarówno brać górniczych gwarków, jak i możnowładcy, którzy dopuszczeni zostali do procesu wydobycia lub przewozu złota, zostali objęci szczególną opieką władcy. Dzisiejsze koncerny złoto wydobywające, np. w Gujanie lub Republice Południowej Afryki na swym terenie poszczycić się mogą nawet częściową autonomiczną jurysdykcją, wspartą siłą niewielkich armii.
Tak jak współczesne firmy wydobywcze mogą cieszyć z podatkowych przywilejów, zwłaszcza w początkowej fazie rozwoju, tak i w Körmöcbánya Karol Robert nadał wyjątkowe przywileje osadzie i okolicznym terenom – niemalże na wzór dóbr biskupich czy szlacheckich, były one wyłączone spod prawa królewskiego. Nie musimy już wspominać o tym, iż by złoto napływało szerokim strumieniem, unowocześniano wydobycie, jak żadną inną gałąź wytwórczości. No, może poza produkcją uzbrojenia, czyli płatnerstwem.
Więcej na: https://jakikurs.pl/metale/cena-zlota/
Komentarze
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy.
Bądź pierwszy, wyraź swoją opinie!