Polska - Syberia, dzień 63: Uczestniczka wyprawy w szpitalu
Budzik niemiłosiernie dzwonił o godz. 5.00. Tak wczesna godzina, wskazywała, że dziś nie będzie kolejnego dnia wolnego. Mimo wczesnej pobudki, wyjechali z małym poślizgiem. Trochę im zajęło zanim posprzątali salę gimnastyczną i szatnię, gdzie odpoczywali przez ostatnie dni. Wraz z rowerami zabrali miłe wspomnienia z wieczoru panieńskiego i kawalerskiego.
Pierwsze 10 km jechali razem, w jednej kolumnie. Zatrzymali się na punkcie widokowym oczywiście z widokiem na Jezioro Bajkał. Mała sesja zdjęciowa, ostatnie spojrzenie na Bajkał i ruszyli dalej. Jednak nie wszyscy. Ania Baran i Piotrek W. odłączyli się i podjechali do miejsca dzisiejszego noclegu stopem. Ania w powodu chwilowego osłabienia organizmu, postanowiła, że odpuści sobie dzisiejszy etap. Życzymy Ani szybkiego powrotu do pełni sił.
życzenia
DOŁĄCZ DO DYSKUSJI, WYRAŹ SWOJĄ OPINIĘ!
Dodaj komentarz