Bez przesady! Nie skąpiono w tamtych czasach materiału na stroje defiladowe. Widać to na zdjęciu nr 2!
A przecież na tych strojach można było zaoszczędzić sporo materiału. Przecież rok 1987 to pełny rozkwit kryzysu gospodarczego w Polsce, na sklepowych półkach był tylko ocet i herbata gruzińska.
Pamiętam ten mały kawałek zielonego materiału z którego miałyśmy uszyć sukienkę - koszmar - każda dostała taki sam kawałek, ja byłam wysoka i oczywiście zrozpaczona długością sukienki:-) pasek był ok. Rozpoznaję koleżanki na zdjęciu, Dziś jeszcze pamiętam jak machałyśmy tymi tekturowymi kwiatkami...
Ta strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie. czytaj więcej...
Komentarze
Bardzo ciekawa inicjatywa z publikacją zdjęć dot. historii miasta. Szkoda, że tylko tych kilka zdjęć. Proszę o dołączenie większej ilości.
A przecież na tych strojach można było zaoszczędzić sporo materiału. Przecież rok 1987 to pełny rozkwit kryzysu gospodarczego w Polsce, na sklepowych półkach był tylko ocet i herbata gruzińska.
Pamiętam ten mały kawałek zielonego materiału z którego miałyśmy uszyć sukienkę - koszmar - każda dostała taki sam kawałek, ja byłam wysoka i oczywiście zrozpaczona długością sukienki:-) pasek był ok. Rozpoznaję koleżanki na zdjęciu, Dziś jeszcze pamiętam jak machałyśmy tymi tekturowymi kwiatkami...