Niepokojąca sytuacja Szpitala Powiatowego w Lublińcu. Lekarze składają wypowiedzenia
Podczas XXXVI sesji Rady Powiatu, która odbyła się 15 lutego, dyskutowano m.in. o sytuacji Szpitala Powiatowego w Lublińcu. Poniżej zamieszczamy dwa teksty opublikowane na stronie Starostwa, w których czytamy o wypowiedzeniach lekarzy oraz o krytycznej sytuacji finansowej placówki. Czy dojdzie do do zawieszenia działalności oddziału wewnętrznego?
Źródło: Starostwo Powiatowe w Lublińcu, autor: Aneta Konieczny, data: 16 lutego
Jak poinformował dyrektor Szpitala Powiatowego w Lublińcu Marek Augustyn czterech z pięciu lekarzy oddziału wewnętrznego złożyło wypowiedzenia
- Obowiązuje ich trzymiesięczny okres wypowiedzenia, co oznacza, że umowy wygasną z końcem kwietnia. Niestety wszelkie próby przekonywania lekarzy wskazujące na to, że przy dramatycznym braku lekarzy na rynku pracy, dojdzie nieuchronnie do zawieszenia działalności oddziału wewnętrznego z wszystkimi wynikającymi z tego skutkami zakończyły się niepowodzeniem. Pacjenci będą więc pozbawieni możliwości leczenia na oddziale, a zatrudniony personel pozbawiony zostanie miejsca pracy. Mimo tej – bardzo trudnej sytuacji – próbujemy pozyskać nowych lekarzy i zapobiec zawieszeniu oddziału.
Źródło: Starostwo Powiatowe w Lublińcu, autor: Aneta Konieczny, data: 16 lutego
Pensje pracowników szpitali w rozkwicie, nauczycieli w deficycie
Na wczorajszej sesji Rady Powiatu, w której uczestniczył poseł na Sejm RP Andrzej Gawron, dyskutowano o krytycznej sytuacji finansowej Szpitala Powiatowego w Lublińcu i przepaści w systemie wynagrodzeń pracowników edukacji i ochrony zdrowia.
- System ochrony zdrowia w Polsce rozpada się! Szpital Powiatowy w Lublińcu – tak jak większość szpitali powiatowych – jest w krytycznej sytuacji finansowej. Co robi rząd, żeby pomóc takim szpitalom, naszemu szpitalowi? – zwróciła się z pytaniem do posła wiceprzewodnicząca Rady Anita Naczyńska.
- Wolą wszystkich radnych Rady Powiatu jest żeby Szpital Powiatowy w Lublińcu istniał! Czy my – mieszkańcy mniejszych miejscowości nie jesteśmy godni tego, żeby mieć szpital? – pytał retorycznie wiceprzewodniczący Rady Powiatu Ernest Pogoda.
- Szpital Powiatowy w Lublińcu historycznie był niedofinansowany, a kontrakt wynikający z narzuconych algorytmów nie wystarczał na funkcjonowanie placówki. Wielokrotnie interweniowałem w tej sprawie w Ministerstwie Zdrowia i Narodowym Funduszu Zdrowia. Dużym problemem w naszym szpitalu są zarobki i nie mówię tu o kadrze medycznej średniego poziomu, ale o lekarzach, których warunki płacowe są bardzo wysokie, sięgające - z dodatkowymi dyżurami – nawet 80 tysięcy złotych miesięcznie .– mówił poseł Andrzej Gawron.
- Niemalże wszystkie szpitale powiatowe w Polsce są zadłużone i nie wynika to z braku umiejętności w zarządzaniu tymi placówkami, bo taka kumulacja nieudolności dyrektorów jest raczej niemożliwa. Powtórzę raz jeszcze, to system jest błędnie zorganizowany i to system doprowadził szpitale powiatowe do poziomu zapaści. To zaniechania, brak pomysłu i odwagi na rozwiązanie problemu trwające już 23 lata - mówił wicestarosta Tadeusz Konina - Jak to ma funkcjonować? Z ekonomicznego punktu widzenia szpital nie ma szans na przetrwanie w sytuacji, kiedy 98% przychodów pochłaniają wynagrodzenia. Gdyby nie pieniądze wspólnoty samorządowej i decyzje Zarządu Powiatu o pomocy dla naszego szpitala, już dawno przestałby istnieć.
Starosta Joachim Smyła zaznaczył, że ustawodawca pogłębia jeszcze zadłużanie się szpitali wprowadzając ustawowe podwyżki płac i nie zabezpieczając na to wystarczających środków. Oznacza to, że koszt podwyżek dla pracowników jest obciążeniem – i tak już niewydolnego – budżetu szpitala.
Wicestarosta Tadeusz Konina w dyskusji dotyczącej ustawy podwyżkowej dla pracowników ochrony zdrowia poruszył temat wynagrodzeń w systemie edukacji.
- W systemie ochrony zdrowia podnosi się centralnie pensję minimalną dla pracowników ochrony zdrowia, nie zabezpieczając na to wystarczających środków w budżecie szpitala. Po – wprowadzonej w lipcu - ustawie podwyżkowej pensja zasadnicza pielęgniarki z wyższym wykształceniem podniesiona została do poziomu 8186 zł, do tego doliczyć trzeba jeszcze wysługę lat i inne dodatki. Dla porównania – po podwyżkach – pensja zasadnicza nauczyciela początkującego wyniesie 3690 zł, a nauczyciela mianowanego 3890 zł. To woła o pomstę! Kto będzie uczył nasze dzieci i wnuki? To jest – proszę Państwa - przepaść dzieląca system wynagradzania w systemie ochrony zdrowia i systemie edukacji. To jest nieprzyzwoite.
Komentarze
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy.
Bądź pierwszy, wyraź swoją opinie!