KPP Lubliniec: Od początku roku przeprowadzono prawie 70 spraw o oszustwo internetowe
Dokonując zakupów w internecie należy być ostrożnym. Z podanych przez Komendę Powiatową Policji w Lublińcu danych wynika, że od początku roku policjanci prowadzili prawie 70 spraw o oszustwo internetowe.
„Nie ma dnia, by do dyżurnego lublinieckiej komendy nie zgłaszały się osoby oszukane podczas zakupów internetowych” – czytamy na stronie KPP w Lublińcu. Poszkodowane osoby, które zapłaciły za towar, a go nie otrzymały, traciły kwoty w przedziale od 150 zł do ponad 3000 zł. Zdarzają się również przypadki, kiedy z osobą sprzedającą rzecz za niewielką kwotę kontaktuje się kupujący i wyraża chęć zapłaty przelewem. Następnie prosi on dokładne dane sprzedającego, w tym numer PESEL.
Jak chronić się przed internetowymi oszustami?
Policjanci ostrzegają: zanim dokonamy przelewu lub podamy swoje dane, zastanówmy się, czy nie kryje się za tym próba oszustwa. Dlatego:
- czytajmy sms-y od Banków. Zwróćmy uwagę na to, co autoryzujemy,
- poznajmy zasady bezpieczeństwa swojego banku i stosujmy się do nich, gdy korzystamy z portali aukcyjnych,
- miejmy ograniczone zaufanie do potencjalnych kontrahentów,
- rozliczajmy się bezpośrednio przez dany portal. Unikajmy bezpośrednich transakcji,
- uważajmy na próby nawiązania kontaktu poza portalem, np. przez WhatsApp czy Messenger,
- oszuści mogą podrobić stronę portalu aukcyjnego, dlatego zwracajmy uwagę na adres widoczny w przeglądarce,
- zwróćmy uwagę na poprawność językową strony, na której przekazujemy dane karty. Fałszywe strony często zawierają błędy, są napisane niegramatycznie, bez polskich znaków.
Przykładowa sytuacja, z którą można się spotkać na portalach sprzedażowych:
Sprzedający wystawia na sprzedaż przedmiot. Za pośrednictwem komunikatora społecznościowego kontaktuje się z nim osoba zainteresowana jego kupnem i przez komunikator wysyła link, w którym ma on potwierdzić sprzedaż. Link wydaje się w porządku i prowadzi do strony, która łudząco przypomina portal sprzedażowy, z którego korzysta sprzedający. Jednak w rzeczywistości jest stroną opracowaną przez hakerów. Sprzedający może wybrać tam sposób płatności, a dalsze kroki prowadzą go na fałszywą stronę swojego banku, która również wyglądem przypomina tę oryginalną. Nieświadome tego osoby logują się do bankowości internetowej, podając dane poufne, jak numer karty wraz z niezbędnymi do transakcji kodami. W ten sposób oszuści otrzymują dostęp do tego konta i kradną pieniądze z konta osoby sprzedającej.
Należy pamiętać:
- dane naszej karty podajemy podczas zakupów internetowych, a nie wtedy, kiedy mamy otrzymać jakieś pieniądze,
- gdy zostaniemy oszukani, koniecznie skontaktujmy się ze swoim bankiem przez infolinię (możemy od ręki zastrzec swoją kartę w bankowości lub aplikacji swojego banku,
- o całym zdarzeniu poinformujmy Policję.
Komentarze
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy.
Bądź pierwszy, wyraź swoją opinie!