NINIWA Team już za półmetkiem wyprawy na Nordkapp
Rowerzyści NINIWA Team przejechali już przez Polskę, Litwę, Łotwę i Estonię. Aktualnie kręcą kolejne setki kilometrów po drogach Finlandii, która objawiła im już swoją surową naturę, ale pozwoliła też doświadczyć fińskiej gościnności. Właśnie przekroczyli linię koła podbiegunowego. W galerii zdjęcia z drugiego tygodnia wyprawy.
Po dwóch tygodniach jazdy rowerzyści NINIWA Team są już za półmetkiem wyprawy na Nordkapp i mają na licznikach ponad 2 tysiące kilometrów. W minioną środę przeprawili się promem Tallina w Estonii do Helsinek, stolicy Finlandii, skąd ruszyli dalej na północ.
Jak dotąd uczestnicy wyprawy sprawnie radzili sobie z typowymi rowerowymi usterkami i – nawet pomimo kilku kraks czy wywrotek zakończonych nieoczekiwanymi „kąpielami” w błocie – nie dali się pokonać żadnym poważniejszym kontuzjom. Wskutek gwałtownego upadku najbardziej ucierpiała za to złamana w kilku miejscach wędka, na której jeden z rowerzystów wozi ogromną, kultową już biało-czerwoną flagę – charakterystyczny symbol wypraw NINIWA Team.
Parafia multikulti i chleb jak u Jezusa
Ostatnią niedzielę grupa spędziła w katolickiej parafii Świętej Rodziny z Nazaretu w Oulu, gdzie uczestnicy wyprawy doświadczyli niezwykłej gościnności multikulturowej wspólnoty. Przyjął ich ksiądz z Indii, w robieniu prania w hurtowych ilościach pomogła mieszkająca tam Polka, a suto zastawiony stół sprawiał wrażenie, jakby właśnie powtórzył się biblijny cud rozmnożenia chleba.
– Spotkaliśmy katolicką rodzinę z Iraku, która uciekła przed prześladowaniami. Ich ojczystym językiem jest aramejski – język, którym posługiwał się Chrystus. Zrobili nam przaśny chleb – mówili, że taki sam, jaki jadł Jezus. Pewnym jest, że są blisko Jezusa, mają więzi ze sobą, są otwarci na innych, przeżywają łamanie chleba w Eucharystii i w życiu. Dali nam bardzo dużo siły. Piękne spotkanie – relacjonuje lider wyprawy, oblat o. Tomasz Maniura.
Trzeci tydzień drogi rowerzyści rozpoczęli 15 sierpnia w uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Ten dzień okazał się dla nich łaskawy nie tylko za sprawą korzystnego wiatru w plecy, ale przede wszystkim dzięki spotkanym ludziom, którzy udostępniając im na postój i kolejny nocleg swoje podwórka, szlauchy z wodą i toalety, a nawet częstując fasolką wyhodowaną we własnym ogródku, zaprzeczają stereotypowi zimnych i mało gościnnych Finów.
Wtorek, 16. dzień wyprawy, rowerzyści spędzają tuż za linią koła podbiegunowego w Wiosce Świętego Mikołaja, który jest patronem tegorocznej wyprawy.
Nordkapp po raz drugi
To już 16. wyprawa rowerowa NINIWA Team. Grupa wyruszyła 1 sierpnia z Oblackiego Centrum Młodzieży NINIWA w Kokotku, dzielnicy Lublińca. Ich celem jest Nordkapp w Norwegii – prawie najdalej wysunięty na północ punkt kontynentalnej Europy. Do pokonania mają ok. 4000 km w 30 dni.
Na Przylądek Północny grupa – wraz z nowym pokoleniem rowerzystów – wybrała się już po raz drugi. Dokładnie 10 lat temu NINIWA Team jechała na Nordkapp w intencji papieża Benedykta XVI. W tym roku uczestnicy wyprawy ofiarują trud drogi w intencji pokoju na Ukrainie i na całym świecie.
Komentarze
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy.
Bądź pierwszy, wyraź swoją opinie!