„NINIWA Team wybrała się i dojechała z pośpiechem” – na rowerach z Kokotka do Lizbony!
To była najszybsza wyprawa w 17-letniej historii NINIWA Team, biorąc pod uwagę dystans pokonany w tak krótkim czasie. Rowerzyści w 23 dni dotarli z Kokotka do Lizbony, wykręcając 3592 kilometrów. To jednak wciąż nie koniec ich rowerowych zmagań.
Punktualniej się nie dało! We wtorek wieczorem grupa NINIWA Team dojechała do Lizbony wprost na Mszę inaugurującą Światowe Dni Młodzieży. Na spotkanie, którego mottem są słowa „Maryja wybrała się i poszła z pośpiechem”, rowerzyści również udali się pośpiesznie – w nieco ponad trzy tygodnie przejechali ze Śląska do stolicy Portugalii, przemierzając Alpy i Pireneje oraz mając po drodze tylko dwa dni odpoczynku.
„Nawet nie zauważyliśmy tabliczki z napisem Lizbona”
Po pokonaniu prawie 200 km i przedarciu się rowerami przez tłumy młodzieży z całego świata, rowerzyści skończyli ten długi dzień solidnie po północy. Wycieńczeni, ale szczęśliwi, zdążyli jeszcze na gorąco podzielić się swoimi przeżyciami u celu wyprawy.
– Dojechaliśmy tak szybko, że nawet nie zauważyliśmy tabliczki z napisem Lizbona, ale od razu dało się czuć, że dojechaliśmy do miejsca, gdzie odbywają się Światowe Dni Młodzieży. Jesteśmy pełni wdzięczności i radości, że możemy tu być – podkreśla Maurycy Kot, tzw. GPS-owy, który każdego dnia wyznaczał trasę i prowadził cały peleton.
– Jestem zaskoczona, że udało mi się dojechać. To tylko dzięki grupie, razem daliśmy radę – przyznaje Karolina Nizio, najmłodsza z rowerzystek. – To cudowne uczucie mieć po całym tym trudzie upragniony odpoczynek. Pięknie nas Bóg prowadził przez tę wyprawę, poznałam wiele pięknych miejsc i wyniosłam z niej wiele dobra – dodaje.
– Jest tyle emocji, że teraz możemy tylko dziękować Bogu. To nie jest tylko zakończenie wyprawy. Wyjechaliśmy z Kokotka zaraz po Festiwalu Życia, przejechaliśmy pół Europy i rozpoczynamy Światowe Dni Młodzieży. Spotykamy tu mnóstwo ludzi, którzy byli na Festiwalu Życia i którzy nas znają. Czujemy ogromną radość i wdzięczność – podsumowuje o. Tomasz Maniura OMI, lider wypraw rowerowych i duszpasterz NINIWY.
Cel osiągnięty, ale to nie koniec zmagań. Przed rowerzystami jeszcze długa droga
Aby dotrzeć na czas do Lizbony, 25-osobowa grupa NINIWA Team wyruszyła 10 lipca z Kokotka na Śląsku. Poza dwoma wolnymi od jazdy niedzielami, rowerzyści musieli pokonywać średnio 170 km dziennie – i zadanie to wykonali z dokładnością niemal co do minuty i co do kilometra.
Teraz czeka ich błogi czas w Lizbonie, ale bynajmniej nie oznacza to końca rowerowych zmagań. Od razu po Światowych Dniach Młodzieży muszą w kilka dni pokonać około 660 km do Madrytu, skąd autokarem powrócą do Polski.
Wyprawy NINIWA Team – rowerem i pieszo przez świat
Wyprawy NINIWA Team organizowane są od 2007 r. przez Oblackie Duszpasterstwo Młodzieży NINIWA. Zaczęło się od amatorskich, niezbyt odległych ekspedycji rowerowych, jednak z czasem rowerzyści wyznaczali sobie coraz odważniejsze cele, z których najdalszym był wyjazd na Syberię w 2013 roku – 8380 km w 77 dni! Jeśli tylko to możliwe, wyruszają z centrum NINIWA w Kokotku na Śląsku. Charakterystycznym elementem każdej wyprawy jest ogromna biało-czerwona flaga wieziona na długiej wędce przez jednego z uczestników.
Istotą wypraw NINIWA Team jest zaufanie, jazda „na wiarę” – otwartość zarówno na nieoczekiwane trudy, jak i radości. Rowerzyści jadą bez samochodu bagażowego i technicznego, cały ekwipunek – nawet 30 kg na osobę – wioząc wyłącznie na swoich rowerach. Każdego dnia pokonują minimum 150 km podzielonych na kilka odcinków, pomiędzy którymi jest czas na szykowanie posiłków, higienę osobistą, modlitwę, Mszę św. i integrację. Po drodze nie planują też noclegów – miejsca do spania szukają tam, gdzie dojadą na koniec dnia.
W czasie swoich podróży rowerzyści NINIWA Team odwiedzili już wszystkie państwa Europy, dotarli do Azji, a nawet zahaczyli o Afrykę – w sumie odwiedzili 56 krajów na 3 kontynentach i przejechali 70 tysięcy kilometrów. W 17-letniej historii wypraw rowerowych wzięło w nich udział 260 uczestników.
Od 2018 roku formuła NINIWA Team rozszerzyła się o wyprawy piesze. Piechurzy wędrowali już m.in. wzdłuż wybrzeża Atlantyku przez Hiszpanię i Portugalię, przez Główny Szlak Beskidzki, a w ubiegłym roku – po bałkańskich górach. Zwykle w trakcie trzech tygodni przemierzają pieszo ok. 500 km, a mniej atrakcyjne odcinki pokonują autostopem. W tym roku wyprawa piesza wyruszy we wrześniu w marsz po górach w Turcji.
Komentarze
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy.
Bądź pierwszy, wyraź swoją opinie!