Polska - Syberia, dzień 26
Dzisiejszy dzień zakończony z dystansem 151 km, zaczęły się typowe góry, dużo podjazdów. Intensywne opady deszczu, utrudniały rowerzystom pokonywanie kilometrów. Michał, Wojtek oraz Marcin bezkonfliktowo zapoznali się z miejscową mafią. Śmiałkowie spędzili noc przy drodze na placu, który jednocześnie był parkingiem i bazarem. Sara z Piotrkiem dobrze się mają bo na kolację jajecznice sobie zajadają.
Wtorek 28.05
Ci wybitnie otwarci ludzie, którzy ostatniej nocy gościli naszych herosów, okazali się być muzułmanami. Po mojej wczorajszej rozmowie z Ojcem Tomkiem, Pan Igor (imię pana gospodarza) zagadał do naszego Ojca Lidera i do późnej nocy jeszcze ze sobą rozmawiali… o życiu, o wierze. O tym, że niby wyznają inną religię, a jednak obydwoje wierzą w JEDNEGO Boga, modlą się do TEGO SAMEGO Boga. O północy z minaretu słychać było nawoływanie do modlitwy. Podczas Ekspedycji Jerozolima takie zdarzenia były na porządku dziennym, teraz i tutaj w Rosji nikt się tego nie spodziewał.
TEN ARTYKUŁ JESZCZE NIE MA KOMENTARZY. BĄDŹ PIERWSZY, WYRAŹ SWOJĄ OPINIĘ!
Dodaj komentarz